Witajcie kochani.Dzisiaj opowiem wam o mojej historii związanej z crossem.Było to jakoś 5 lat temu gdy pierwszy raz usiadłem na motocyklu. Od razu zafascynowałem się tą dyscypliną. Początkowo jeździłem na motorze kuzyna marki KTM sx 85 . Jest to mały motocykl ale wystarczający dla 11-latka .Następnie wujek zachęcił mnie do kupna Yamahy YZ-F 250 , ponieważ coraz częściej jezdzilismy .Jeżdżę do dnia dzisiejszego i czuje , że jazda na motorach crossowych będzie moją pasją do końca życia .
Ojej, ale z ciebie fajny chłopak ;) Ta adrenalinka - to jest to. Pozdrów i ucałuj całą rodzinkę <3
OdpowiedzUsuń